Amatorskie Granie Śpiewanie Trafisz na kanał Przemo Sony 12 ️Udostępnij ️Daj like ️Włącz dzwoneczek ️Zapraszam do subskrybcji daj kciuk 👍lub 👎Dziękuję i po
Mam nadzieję, że kiedyś, gdy stanę z Chrystusem twarzą w twarz, obejmę Go serdecznie, zaleję się łzami, będą to łzy wzruszenia, i przeproszę za swoje niedowiarstwo – mówił w naszym wywiadzie Krzysztof Krawczyk. Artysta zmarł 5 kwietnia 2021 roku. Krzysztof Krawczyk – artysta, którego głos i charyzmę pokochały miliony ludzi w Polsce i na świecie. Piosenkarz, kompozytor, gitarzysta. Twórca ponadczasowych utworów takich jak: „Rysunek na szkle”, „Bo jesteś ty” czy „Jak minął dzień”. Na muzycznej scenie od ponad pół wieku. Zmarł 5 kwietnia 2021 roku w wieku 74 lat. O śmierci wokalisty poinformował w mediach społecznościowych Andrzej Kosmala, manager i przyjaciel artysty. Przypominamy nasz wywiad, w którym Krawczyk opowiadał o swojej relacji z Bogiem, kryzysie wiary po śmierci taty i Szkarpetowska: Przed naszym wywiadem rozmawiałam z pańską żoną. To, co zwróciło moją uwagę, to czułość, z jaką żona mówi o panu. „Mój Krzyś”, „Przekażę Krzysiowi” – zwykłe słowa, a tyle w nich miłości. Krzysztof Krawczyk: Żona jest aniołem, a raczej archaniołem – jeśli mogę ją awansować (uśmiech). Kiedy czasami pytam: „Ewa, powiedz, czy ty mnie kochasz?”, zawsze odpowiada: „Nad życie cię kocham”. Mam za sobą kilka operacji. Teraz, we wrześniu, będę przechodził kolejną. Ewunia zawsze jest przy mnie, to moje szczęście. Poza tym wie, że jestem smakoszem – żeby nie powiedzieć żarłokiem – i żeby mnie uszczęśliwić, dokonuje najróżniejszych cudów kulinarnych (uśmiech).Krzysztof Krawczyk o wierze w BogaWierzy pan, że miłość chroni nas od złego? Wierzę w to, oczywiście. Miłość to dar z nieba. Gdy trafi na podatny grunt – otwarte serce – potrafi być lekiem na wszystko. Pięknie pisze o tym św. Paweł w Liście do Koryntian, podkreślając, że bez niej nasze życie byłoby pozbawione sensu: „Gdybym (…) znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym” (1 Kor 13,2).Pan otwarcie mówi o swojej wierze, nie krępuje się do niej przyznać. Wiara jest dla mnie wielkim oparciem. Ścieżką, którą idę i na której czuję się bezpiecznie, bo wiem, że obok jest Chrystus i cokolwiek by się wydarzyło, On jest ze mną. Z wiarą łączy się oczywiście nadzieja, że tam, po drugiej stronie, czeka na nas zmarł pański ojciec, odszedł pan od Boga na długie lata. Nie miał pan wtedy nadziei, że tata jest już w innym, lepszym świecie – w objęciach kochającego Boga? Życie po śmierci bliskiej osoby zawsze jest trudne. Śmierć to ogromna, bolesna strata. Z ojcem byłem mocno związany, bardzo go kochałem. Był dla mnie autorytetem pod każdym względem. Gdy umarł, pomyślałem sobie, że Pan Bóg, który jest miłością, nie powinien mi tego zrobić. Ta śmierć spowodowała też, że rzuciłem się w wir pracy. Sumienie było zagłuszone – nie chodziłem do kościoła, wygodnie mi było nie przystępować do sakramentu spowiedzi, a więc nie tłumaczyć się z tego, jak żyję. Czerpałem z życia, a świat wydawał się leżeć u moich była taka sytuacja: uprowadzono obraz Matki Bożej – to było w 1966 roku – i po kraju peregrynowały jedynie puste ramy. Naród łączył się duchowo w procesjach w całej Polsce, a my w tamtym czasie graliśmy po cztery koncerty dziennie, co oczywiście bardzo mnie cieszyło. Nie miałem pojęcia, że te cztery koncerty są po to, żeby odwrócić uwagę ludzi, odciągnąć ich od Kościoła i do Boga był dla mnie otrzeźwieniem, prysznicem. Nie wiedziałem, że to tak naprawdę będzie walka z samym sobą. Pamiętam, że kiedy zakochałem się w mojej Ewci, niektórzy ze znajomych mówili: „Co się z tobą dzieje? Jesteś jakiś taki miękki”. Wtedy zrozumiałem, że staję się innym człowiekiem.„Modlę się przed koncertem…” To była zmiana na poziomie duchowym? Ta zmiana dokonała się na kilku poziomach. Po pierwsze, wszystko stało się ładniejsze – ludzie, przyroda. Zacząłem być bardziej miłym, życzliwym człowiekiem. Oczywiście nigdy nie byłem jakimś gburem, zawsze starałem się być uprzejmy, ale w młodości byłem trochę łobuzowaty. Kiedy zacząłem się nawracać, doszedłem do wewnętrznej zgody z samym sobą. Druga sprawa – zawsze bardzo przejmowałem się swoim zawodem. Życie z Bogiem sprawiło, że zacząłem Mu je powierzać, co było bardzo uwalniające. Prosiłem Boga, abym umiał swoją pracą podziękować ludziom za ich uśmiechy, brawa, a Jemu za to, że to wszystko w ogóle się przed koncertem zawsze modlę się z zespołem – trzymamy się wtedy za ręce – aby Bóg, przez swego Syna, mocą Ducha Świętego, uleczył nasze zmęczenie, nasze niedomagania, abyśmy mogli dać dobry koncert w miejscu, w którym jesteśmy. Modlimy się też o to, aby Pan pobłogosławił również innym artystom. I ta modlitwa, chcę to podkreślić, naprawdę działa. Wiele razy było tak, że przed koncertem padał deszcz. Wchodziliśmy na scenę – przestawało padać; schodziliśmy z niej – znowu zaczynało lać. Ktoś powie: „przypadek”, a ja wiem, że to Boże Krawczyk: Kiedyś stanę z Nim twarzą w twarz…Bóg, w którego pan dzisiaj wierzy, to Bóg, który pomaga nieść bagaż zwykłych trosk? Oczywiście. To niesamowite, jak bardzo Bóg jest zaangażowany w nasze życie. Jak bardzo chce być blisko nas, błogosławić nam w naszej codzienności. Życie z Bogiem, z Jego Słowem, zmienia wszystko. Wie pani, jakie to jest dla mnie poruszające, że istnieje taka księga jak Biblia, na kartach której można znaleźć odpowiedzi na wszystkie ważne pytania, na każdy problem?Wielkim przeżyciem było dla mnie, gdy znajomy ksiądz powiedział, że jego przyjaciel poprosił w testamencie, abym zaśpiewał na jego pogrzebie „Barkę”. I tak się stało. Ze wzruszeniem zaśpiewałem tę pieśń i jeszcze dwie inne. Obok zrozpaczony syn zmarłego, jego żona, matka… W takich momentach praca staje się modlitwą. Mam tutaj blisko kościółek, w którym posługują księża oblaci.„Gdy stanę w z Nim twarzą w twarz…” O których mówi pan: „moi przyjaciele”. Tak, to cudowni kapłani. Nigdy nie odmówili mi pomocy. Cierpię na różne choroby, w tym dość uciążliwą arytmię serca i już kilka razy prosiłem tych księży o sakrament namaszczenia chorych. Ludzie często kojarzą ten sakrament z ostatnią drogą, z łożem śmierci. Nie wiedzą, że można o niego poprosić w strapieniu, w sytuacji, gdy jest się chorym, aby Pan nas umocnił, podźwignął z naszej słabości. Ten piękny sakrament wiele razy w życiu mnie ratował. Mocno wierzę, że Chrystus to nie tylko Pan, Nauczyciel, ale Przyjaciel, który bezinteresownie jest, bezinteresownie wszystkim. Wie pani, często mi się wydaje, że ja jeszcze na przyjaźń z Chrystusem nie zasłużyłem. Mam nadzieję, że kiedyś, gdy stanę z Nim twarzą w twarz, to przede wszystkim obejmę Go serdecznie, zaleję się łzami, będą to łzy wzruszenia, i przeproszę za swoje także:„Na zawsze pozostał synem piekarza z małego miasteczka”. Niezwykły film o PavarottimCzytaj także:Brodowie dla Aletei o narodzinach 11. dziecka: Każde nowe życie jest cudem [wywiad]Czytaj także:Maciej Musiał o Bogu: Poczułem bezwarunkową czułość [nasz wywiad]
Najpopularniejsze piosenki Krzysztof Krawczyk. 1 Chciałem być 16 Dziś dla ciebie chcę 17 Bez ciebie rok Krzysztof Krawczyk od najmłodszych lat związany był ze sztuką za sprawą swoich rodziców, Januarego i Lucyny Krawczyków – śpiewaków i aktorów operowych. Swoją przygodę z muzyką artysta rozpoczął w wieku 7 lat (w 1953 roku) od nauki gry na fortepianie w Podstawowej Szkole Muzycznej w Poznaniu. Trzy lata później rodzina przeniosła się do Łodzi, gdzie dziesięcioletni Krzysztof kontynuował edukację w Podstawowej Szkole Muzycznej im. Henryka Wieniawskiego. Po ukończeniu podstawówki piosenkarz uczęszczał przez chwilę do liceum, jednakże w 1962 roku został z niego dyscyplinarnie wydalony. Dwa lata później trudna sytuacja rodzinna spowodowana śmiercią ojca sprawiła, że rola głowy rodziny przypadła młodemu Krzysztofowi Krawczykowi. Chcąc utrzymać matkę i brata rozpoczął pracę jako goniec oraz kontynuował naukę w szkole wieczorowej, gdzie poznał Sławomira Kowalewskiego. Początki w zespole Trubadurzy Rok 1963 był przełomowy w życiu artysty bowiem wraz ze Sławomirem Kowalewskim, Bogdanem Borkowskim, Jerzym Krzemińskim i Marianem Lichtmanem założył zespół Trubadurzy. Muzycy szybko zostali docenieni zarówno przez odbiorców, jak i krytyków. Stali się jedną z najpopularniejszych grup w Polsce, wykonującą big bit połączony z muzyką ludową oraz rock and rollem. Ich największe przeboje, „Znamy się tylko z widzenia”, „Przyjedź mamo na przysięgę”, czy „Kasia” zapewniły zespołowi rzeszę wiernych fanów. W 1965 roku Trubadurzy otrzymali także nagrodę za udany debiut na festiwalu w Opolu. W 1967 roku, po odejściu Jerzego Krzemińskiego z zespołu, Krzysztof Krawczyk, Marian Lichtman oraz Sława Mikołajczyk również postanowili spróbować czegoś nowego i dołączyli do grupy Izomorf 67. Kariera mężczyzn w nowym zespole nie trwała jednak długo, ponieważ kilka miesięcy później powrócili oni do Trubadurów i zaczęli koncertować nie tylko w Polsce, ale również za granicą. Kariera solowa Mimo licznych sukcesów zespołu, w 1973 roku Krzysztof Krawczyk rozpoczął także swoją karierę solową płytą „Byłaś mi nadzieją”, którą zrealizował wraz z zespołem instrumentalnym Ryszarda Poznakowskiego (członka Trubadurów). Po jej wydaniu koncertował w Austrii, Holandii, Belgii, Stanach Zjednoczonych, Francji i Kanadzie. W roku 1974 rozpoczął współpracę z Andrzejem Kosmalą, który do końca życia artysty był jego managerem. W 1975 roku wokalista został doceniony w plebiscycie „Klubu Publicystów Estradowych”, otrzymując tytuł „Piosenkarza Roku”. W tym czasie nie porzucił także grupy, w której debiutował. Dopiero w 1976 roku, po ukazaniu się płyty „Znowu razem” i po zakończonej trasie koncertowej, Krzysztof Krawczyk ostatecznie opuścił Trubadurów. Kariera solowa artysty rozwijała się bardzo dynamicznie. Piosenki Krzysztofa Krawczyka pojawiały się często na antenie radia i telewizji. Występował także w licznych konkursach i festiwalach. Był nagradzany również wieloma wyróżnieniami oraz nagrodami zarówno w kraju, jak i za granicą. Także jego trasy koncertowe nie ograniczały się wyłącznie do występów w ojczyźnie. Koncertował w Szwecji, ZSSR, Grecji, Bułgarii, NRD, a nawet na Alasce i Kubie. Jako solista w 1976 roku został trzykrotnie nagrodzony podczas festiwalu w Sopocie. Otrzymał nagrodę publiczności, „Głosu Wybrzeża” oraz dziennikarzy. W tym samym roku jego piosenka „Rysunek na szkle” została okrzyknięta w plebiscycie Klubu Miłośników Piosenki „Synkopa”, „Piosenką roku”. Rok później zaś w trakcie bułgarskiego festiwalu Złoty Orfeusz otrzymał trzecie miejsce. Współpracował nie tylko z polskimi producentami płyt. Wraz z zachodnioniemiecką wytwórnią Polydor nagrał dwa utwory: „Aufwiedersehen Madelaine” oraz „Als wir noch kinder waren”. W tym czasie powstały także jedne z największych i najbardziej znanych przebojów wokalisty – „Byle było tak”, czy „Jak się masz”. Niedługo potem Krzysztof Krawczyk został także doceniony w Opolu (1978 rok), zdobywając pierwsze miejsce za piosenkę „Pogrążona w śnie Natalia”. Kariera w Stanach Zjednoczonych Cenzura w polskich mediach wpłynęła na decyzję Krzysztofa Krawczyka o wyjeździe do Stanów Zjednoczonych, gdzie przebywał do 1985 roku. Choć pracował tam jako budowlaniec, taksówkarz oraz barman, to nie zakończył swojej kariery muzycznej. Występował w wielu ekskluzywnych klubach ( w Chicago, czy Las Vegas) jako „Kristof from Poland”, zdobywając kolejne rzesze fanów. Podczas pobytu w USA podpisał także kontrakt z wytwórnią TRC, z którą nagrał płytę „From a Different Place”. Wyjazd nie oznaczał jednak końca popularności artysty w Polsce. Utwory Krawczyka stworzone na emigracji docierały również do polskich fanów. Powstał nawet korespondencyjny fanklub. Mimo powrotu do Polski w 1985 roku Krzysztof Krawczyk nie zakończył definitywnie swojej amerykańskiej kariery oraz współprac. Po pięciu latach bowiem wrócił do USA i pod kierownictwem muzycznym Davida Briggsa oraz wraz z wytwórnią Hallmark, wydał płytę „Eastern Country Album”. W międzyczasie nagrywał recitale dla telewizji oraz teledyski do piosenek, „Za tobą pójdę jak na bal”, „Pójdę w drogę i wezmę z sobą księżyc”, „Ostatni raz zatańczysz ze mną”, „Wygrajmy jeszcze jeden mecz” i „Dziewczyny, które mam na myśli”. W 1988 roku uległ poważnemu wypadkowi samochodowemu, w którym doznał rozległych obrażeń – miał pęknięte kości policzkowe i żuchwę, złamaną szczękę, nogę oraz zwichnięty staw biodrowy. Powrót do Polski W 1993 roku artysta na dobre powrócił do Polski. Od tego czasu jego kariera z każdym rokiem nabierała tempa. Rok później artysta nagrał platynową płytę „Gdy nam śpiewał Elvis Presley”. Niedługo potem zaczął tworzyć piosenki w innym stylu niż dotychczas. Dzięki utworom z gatunku dance takim jak „Przez jedną chwilę zapomnienia”, czy „Viva Las Vegas” zyskał kolejnych fanów oraz utrzymywał się przez dłuższy czas na listach przebojów programu „Disco Relax”. W tym czasie w jego dyskografii pojawiły się również ballady, a także utwory country, rock and rollowe, religijne, a nawet piosenki dla dzieci. W 1997 roku swoją premierę na antenie TVP 1 miał teledysk do piosenki „Nowy Jork, dochodzi chyba piąta”, za którą artysta otrzymał nagrodę „Muzyczna Jedynka”. W roku tym wystąpił także podczas Koncertu Gwiazd na Festiwalu w Sopocie, a podczas wizyty Jana Pawła II w Polsce, wręczył papieżowi swoją płytę „Ave Maria”. Kolejny rok był dla Krzysztofa Krawczyka wyjątkowy, ponieważ obchodził w nim 35-lecie swojej kariery artystycznej. Z tej okazji na antenie TVP 2 odbył się koncert telewizyjny zatytułowany „To, co dał nam los”, w którego trakcie artysta otrzymał nagrodę Prezesa TVP – Ryszarda Miazka. W 1999 roku premierę miał kolejny album Krzysztofa Krawczyka, pt. „Polskie Tango”. Dwa lata później artysta nagrał wraz z Goranem Bregovicem płytę „Daj mi drugie życie”, na którym znalazły się takie przeboje jak „Mój przyjacielu”, czy „Gdybyś była moja”. Rok później premierę miał kolejny bestsellerowy krążek Krawczyka „…Bo marzę i śnię”. W kolejnych latach wielu polskich artystów podejmowało współpracę z legendarnym wokalistą. W wyniku tych kolaboracji powstały takie przeboje jak „Bezsenni” wraz z Katarzyną Nosowską, czy „Trudno tak” z Edytą Bartosiewicz. Na koncie artysty pojawiało się coraz więcej prestiżowych wyróżnień i nagród, a także zyskiwał on coraz więcej fanów w różnym wieku. Był wielokrotnie doceniany za całokształt swojej pracy artystycznej. w 2004 roku zdobył tytuł „Artysta bez granic” nadany przez TVP Polonia podczas festiwalu w Opolu. W tym samym roku po raz czwarty na podstawie sondażu OBOP został okrzyknięty mianem najpopularniejszego polskiego piosenkarza oraz zdobył Platynowego Słowika w Sopocie. Rok później (2005 rok) Krzysztof Krawczyk otrzymał nagrodę „As Empiku” za największą liczbę sprzedanych płyt w salonach Empik, Telekamerę dla „najpopularniejszego artysty estradowego”, pierwszą nagrodę podczas Sopot TOPtrendy, dwa Fryderyki, a także po raz piąty został okrzyknięty najpopularniejszym polskim piosenkarzem według sondażu OBOP-u. Zarówno na koniec kariery, jak i życia, Krzysztof Krawczyk otrzymał w 2021 roku pierwsze miejsce w plebiscycie stacji telewizyjnej Kino Polska Muzyka, w którym widzowie wyłaniali „króla wszech czasów polskiej muzyki rozrywkowej”. W tym samym roku otrzymał on także statuetkę „Złotego Fryderyka” za całokształt pracy i osiągnięć artystycznych. Płyty Krzysztofa Krawczyka Krzysztof Krawczyk niemalże co roku wydawał kolejne płyty studyjne. Dwie z nich „...Bo marzę i śnię” (2002) oraz „To, co w życiu ważne” (2004) otrzymały od ZPAV tytuł platynowych. W dyskografii znalazły się także złote płyty: „Rysunek na szkle” (1976), „Jak minął dzień” (1977) „Good Ol' Rock'n'Roll” (1980), „Gdy nam śpiewał Elvis Presley 2” (1995), „Arrivederci moja dziewczyno” (1997), „Mona Lisa – Amerykańskie piosenki cz. 1” (2004) oraz „The Shadow of Your Smile – Amerykańskie piosenki cz. 2” (2005). Premiera ostatniej płyty Krzysztofa Krawczyka „Horyzont” miała swoją premierę w 2020 roku. W roku tym artysta ogłosił również koniec kariery artystycznej. W dyskografii artysty znajdują się także liczne albumy koncertowe i religijne, utwory filmowe i telewizyjne oraz piosenki stworzone we współpracy z innymi artystami. Książka Krzysztofa Krawczyka Artysta ma w swoim dorobku artystycznym również swoją autobiografię, napisaną we współpracy z wieloletnim przyjacielem i managerem, Andrzejem Kosmalą. Książka „Życie jak wino” miała swoją premierę w 2010 roku. Ciekawostki: Krzysztof Krawczyk pojawiał się również w gościnnie filmach i serialach zarówno jako aktor („Szatan z siódmej klasy”, „Polowanie na muchy”), jak i osobiście („Próba ognia i wody”, „Świat według Kiepskich”, „Się macie ludzie”, „Nakręceni, czyli szołbiznes po polsku”), w 2000 roku wykonał piosenkę tytułową do filmu animowanego studia Walt Disney, pt. „Nowe szaty króla”, w 2003 roku wraz z Rodem Stewardem nagrał piosenkę „Don’t Get Around Much Anymore”, w 2003 roku nagrał piosenkę tytułową do serialu „Na Wspólnej”, w 2008 roku odsłonił gwiazdę w Alei Gwiazd RMF FM, w 2020 roku wziął udział w #hot16challange2 wykonując utwór „Dzwonię, by powiedzieć Wam”, śpiewał barytonem. Ewa Krawczyk zaprzeczyła, jakoby Krzysztof Krawczyk zmarł na koronawirusa. Jak podała TVP Info, wokalista w Wielkanoc trafił do szpitala, a przyczyną śmierci były choroby współistniejące

ąc Za mały ekran 🤷🏻‍♂️ Rozszerz okno swojej przeglądarki, aby zaśpiewać lub nagrać piosenkę Ty śpiewasz partie niebieskie Twój partner śpiewa partie czerwone Wspólnie śpiewacie partie żółte Prosimy czekać, nagrywanie zakończy się za 10s Podział tekstu w duecie Dziś dla ciebie chce – Krzysztof Krawczyk piter7 × Mikrofon Kamerka Włączona Wyłączona Nie wykryto kamerki Dostosuj przed zapisaniem Wczytywanie… Własne ustawienia efektu Pogłos Delay Chorus Overdrive Equaliser Głośność Synchronizacja wokalu Gdy wokal jest niezgrany z muzyką!

Leia sobre Dziś dla Ciebie chcę, de Krzysztof Krawczyk, do álbum Nigdy nie jest za późno e veja a arte da capa, letras e artistas parecidos. W rozmowie z "Faktem" Krzysztof Krawczyk przyznał, że przeszedł w swoim życiu poważny kryzys wiary. W powrocie do duchowego życia pomogła mu małżonka Ewa. To za jej sprawą Krzysztof Krawczyk odwiedził kościół podczas pobytu w Chicago i to wpłynęło na zmianę jego życia. Krzysztof Krawczyk odsunął się od Boga po śmierci ojca. Po latach wyznaje, że bunt wobec religii po stracie kogoś bliskiego oraz działania partii sprawiły, że przez 20 lat nie interesował się kwestiami wiary. "W tamtych czasach nie dostrzegaliśmy zmian w kierunku wolności czy Solidarności, bo przebywaliśmy na estradach, które były pod kontrolą partii. Dobrze pamiętam, jak jeździliśmy występować w wielkie święto Matki Bożej, kiedy jej obraz wędrował po Polsce, a w tym czasie partia nam robiła 3-4 koncerty dziennie po to, żeby odciągnąć od niej ludzi. My tego nie widzieliśmy, bo byliśmy za bardzo zafascynowani tym graniem, śpiewaniem, publicznością, powodzeniem, zarobkami i tak dalej"- wspominał Krawczyk w wywiadzie dla "Faktu". Krawczyk skrytykował też obecną sytuację w Polsce. "W Polsce z jednej strony mamy teraz wartości narodowe i wiarę, z drugiej – liberalizm i lewicowość. To wszystko się kłóci i tak jest na całym świecie. Ciągle słyszy się namawianie do wiary w jednopłciowe małżeństwa, wiary w to, że eutanazja jest dobra, że aborcja jest w porządku, rodzenie dzieci z probówki też. Są ludzie, którzy się z tym nie zgodzą, i są tacy, którzy się zgodzą. Świat jest podzielony, a ten podział nie jest bezpieczny" – mówił artysta. Rzeczą, która go też mocno niepokoi jest styl życia nastawiony na konsumpcjonizm i hedonizm. Zdaniem piosenkarza coraz częściej społeczeństwo nastawione jest na przyjemności, co niesie ze sobą niebezpieczeństwo. Samego siebie Krawczyk określa mianem konserwatysty i podkreśla, że jest człowiekiem wierzącym. "Chcę, żeby Polska szła z uniesioną wysoko głową i niosła sztandar Boga. W zasadzie obok Meksyku czy Włoch to my jaśniejemy w tej kwestii, bo w Europie Zachodniej jest schyłek wiary" – apeluje Krawczyk. Krzysztof Krawczyk jest obecny na scenie od lat 60. Karierę zaczynał razem z grupą Trubadurzy – był jej wokalistą w latach 1963- 1973. W późniejszych latach na krótki czas jeszcze wrócił do formacji. Od lat działa solowo. Występował i zdobywał nagrody na najważniejszych polskich i zagranicznych festiwalach. W latach 80. wyjechał do USA. Później ponownie odwiedził Stany Zjednoczone w 1990 roku i podpisał kontrakt z amerykańską firmą fonograficzną. Postanowił jednak wrócić do Polski, gdzie okazało się, że nie był już popularną osobą. "W jednym z miasteczek w domu kultury z salą na 400 miejsc, organizator liczył, że wyprzedane zostaną wszystkie bilety na moje dwa koncerty. Tymczasem sprzedało się zaledwie 30 sztuk i później ledwo starczyło nam na benzynę. Zorientowaliśmy się, że po tej 9-letniej przerwie brakuje nam nowych piosenek" – wspominał w rozmowie z Polskim Radiem Krzysztof Krawczyk. Duży udział we wzbudzeniu ponownego zainteresowania osobą Krzysztofa Krawczyka miała Nina Terentiew. Szefowa TVP2 chętnie zapraszała go do programów telewizyjnych, emitowano jego utwory i oraz benefis "30 lat minęło... Krzysztof Krawczyk i jego goście". W 2015 roku ukazała się płyta "Tańcz mnie po miłości kres. Piosenki Leonarda Cohena". Album zawiera utwory Leonarda Cohena przetłumaczone na język polski przez Macieja Zembatego. W 2014 roku Krzysztof Krawczyk obchodził 50-lecie działalności artystycznej. Z tej okazji ukazał się album "Pół wieku człowieku".
Apr 7, 2021 - Tyle rozstań i powrotów co wylanych łez, tyle trosk co mogły zniszczyć najpięknieszy sen.To przeze mnie Twoje oczy utraciły blask.To przeze mnie Twoje usta r
Krzysztof Krawczyk kończy karierę? Właśnie takie pytania mogą zadawać sobie zatroskani fani muzyka, a wszystko za sprawą nowych medialnych doniesień. Co dalej z koncertami Krzysztofa Krawczyka? Krzysztof Krawczyk przestaje koncertować? Takie informacje niedawno zaczęły pojawiać się w mediach, wywołując niepokój wśród fanów znanego i cenionego artysty. Jak podał „Super Express”, muzyk postanowił zaprzestać koncertów, a o takiej decyzji miała poinformować jego żona Ewa: Krzysztof nie wróci na scenę. Nie będzie dawał koncertów. Za bardzo boimy się koronawirusa. Na szczęście żyliśmy skromnie i mamy oszczędności. Muzycy znaleźli inna pracę, chórek i kierowcy też, a manager Krzysztofa, Andrzej Kosmala, przygotował wydanie nowej płyty „Horyzont”. Właśnie trafiła do sprzedaży – przyznała w wypowiedzi dla magazynu partnerka Krzysztofa Krawczyka. Krzysztof Krawczyk i nowe utwory. Kiedy nowa płyta? Krzysztof Krawczyk na razie oficjalnie nie potwierdził informacji pojawiających się w mediach. Na oficjalnym profilu 74-letniego artysty na Facebooku już wcześniej pojawiła się za to informacja o nowej płycie, której premiera datowana jest na najbliższy piątek 23 października. (…) Będąc na ostatniej prostej swojej drogi artystycznej, chcę przekazać, co czuję po 55-letniej ciężkiej pracy, znaczonej potem i łzami, ale też radością, którą był dla mnie kontakt z moją publicznością. Ona była najlepszym moim adwokatem, szczególnie w chwilach trudnych, których nie brakowało (…) – czytamy w jednym z opublikowanych postów. Najnowszy krążek Krzysztofa Krawczyka zatytułowany „Horyzont” ma liczyć 14 utworów wybranych spośród 80 propozycji. Krzysztof Krawczyk podjął wyzwanie i rapuje w ramach hot16challenge2. Mimo, że jakiś czas temu informowano o tym, że wokalista nie weźmie udziału w akcji z uwagi na względy bezpieczeństwa, nastąpiła zmiana decyzji. Król polskiej piosenki...
Krzysztof Krawczyk – Chcę powiedzieć, jaką kabaretową miał wspaniałą odzywkę nasz kochany Jan Paweł II. To było tak, że wręczaliśmy dary w czasie nabożeństwa. I podchodziliśmy na placu Świętego Piotra, każdy tam niósł coś, a ja niosłem, bo to była Narodowa Pielgrzymka w 2000 roku i ja niosłem swoją płytę.
Fot. GG/MPI/Capital Pictures/EAST NEWS, kadr z wideo Weteran polskiego popu nagrał płytę z piosenkami noblisty, a promuje ją utwór „Będę twój dzisiaj wieczorem”, czyli polska wersja „I’ll Be Your Baby Tonight”. Co łączy Krzysztofa Krawczyka i Boba Dylana? Więcej, niż można się spodziewać. Obaj działają na muzycznej scenie niemal tak samo długo, od początku lat 60., i obaj stali się ikonami muzyki w swoich krajach. Kariera jednego i drugiego obfitowała we wzloty i upadki, ale udało im się wyrwać z artystycznych mielizn i do dziś należą do estradowej czołówki. Do dziś prezentują też znakomitą formę – aż chce się powiedzieć, że obaj wydają się być wiecznie taki tytuł otrzymał najnowszy album Krzysztofa Krawczyka. „Wiecznie młody” to zestaw piosenek Boba Dylana, z polskimi tekstami w tłumaczeniu Daniela Wyszogrodzkiego, znanego tłumacza i biografa The Rolling Stones. Za aranżacje i kierownictwo muzyczne odpowiada Wiesław Krawczyk planował zmierzenie się z utworami nagrodzonego literackim Noblem 2016 muzyka co najmniej od kilku lat. Artysta mówi, że w utworach Boba odnajduje jednocześnie tajemnicę i prawdę. Pan Krzysztof wyjaśnia: Dylan zawsze śpiewa o człowieku. Nie przestaje mnie fascynować, jak wiele o nas wie. Potrafi wcielać się w różne role, ale jest także niezwykłym obserwatorem. Ktoś powiedział, że Szekspir wiedział wszystko o człowieku. Nie jestem pewien, czy Dylan wie wszystko, jednak nie jest to porównanie na wyrost. On sam jest człowiekiem zamkniętym, natomiast innych opisuje tak, jakby nie mieli przed nim tajemnic. Wyjątkowo pięknie opisuje też kobiety… Na „Wiecznie młodym” znajdzie się 12 utworów Boba Dylana. „Odpowiedź zna wiatr” („Blowin’ In The Wind”) „Będę twój dzisiaj wieczorem” („I’ll Be Your Baby Tonight”) „Wiecznie młody” („Forever Young”) „Tak długo czeka jutro” („Tomorrow Is A Long Time”) „O poranek za daleko” („One Too Many Mornings”) „Być z Tobą sam na sam” („To Be Alone With You”) „Och, siostro” („Oh, Sister”) „To nie ja, skarbie” („It Ain’t Me, Babe”) „Czy zmarnować miłość chcesz” („Is Your Love In Vain”) „Wierzę w ciebie” („I Believe In You”) „Wolny będę znów” („I Shall Be Released”) „Jakbym pukał do nieba drzwi” („Knockin’ On Heaven’s Door”) Wydawnictwo promuje teledysk do utworu „Będę twój dzisiaj wieczorem”, czyli polskojęzycznej wersji „I’ll Be Your Baby Tonight”. Piosenka z albumu „John Wesley Harding” z 1967 roku jest bardzo chętnie coverowana przez innych wykonawców. Na warsztat brali ją Jose Feliciano, Marianne Faithfull, Norah Jones i Ian Gillan, ale najbardziej znana jest z wykonania UB 40 i Roberta Palmera. Jak wypadła w interpretacji Krzysztofa Krawczyka? Posłuchajcie sami. Album „Wiecznie młody” ukaże się 10 listopada 2017 roku. Maciej Koprowicz Redaktor antyradia

Krzysztof Krawczyk junior pojawia się w mediach częściej, niż kiedykolwiek przedtem. o których nie chcę mówić" - mówił w wywiadzie dla "Uwagi" Krzysztof Igor Krawczyk.

Krzysztof Krawczyk – Dziś dla ciebie chce 319 38 6 15 maja 2020 ❤ (*) 41 komentarzy bena174 Plus Piękna nuta, tekst taki życiowy....przepiękne wykonanie Krysiu...ściskam serdecznie🙂 Odpowiedz Ocena 6/6 w kwietniu 2021 daga5578 Bardzo lubię spontaniki 🙂 Pięknie ! Słucham z przyjemnością i pozdrawiam Cię Krysiu cieplutko 🙂 Odpowiedz Ocena 6/6 w maju 2020 hanna370 Plus Witaj....Krysiu ale romantycznie u Ciebie🙂 Super nagranko🙂 Pozdrawiam miluśko❤ Odpowiedz Ocena 6/6 w maju 2020 alaamazonka Plus Kocham ten utworek 🙂 Krysiu ja w słuchawkach zawsze 😉 Piękna, wzruszająca wersja ❤ Dużo miłości Krysiu i moc zdrówka 😊 😘 Odpowiedz Ocena 6/6 w maju 2020 cichyszept1 Plus Pięknie zaśpiewałaś Krysiu dla swego skarba ❤Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę miłego weekendu 😘😘 Odpowiedz Ocena 6/6 w maju 2020 pluskotek7 Plus Miło Cię Krysieńko znów posłuchać🙂😘Piękna to nuta i śliczny jest Twój wykon😃 Brawka ślę pozdrawiam Cię serdecznie oraz miłego weekendu życzę❤😊😎) Odpowiedz Ocena 6/6 w maju 2020 1 2 3 Następna » Brak komentarzy
Listen to Krzysztof Krawczyk Ja już nic nie muszę MP3 song. Ja już nic nie muszę song from the album Horyzont is released on Oct 2020. The duration of song is 03:54. This song is sung by Krzysztof Krawczyk. Related Tags - Ja już nic nie muszę, Ja już nic nie muszę Song, Ja już nic nie Tekst piosenki: Napiszę do ciebie z dalekiej podróży, napiszę do ciebie na pewno. I wszystko się zmieni, choć którejś jesieni znów kwiaty za oknem twym zwiędną. Napiszę do ciebie, choć przecież rozumiem, że słowa niewiele już znaczą. Dlatego, gdy w mroku odnajdzie mnie spokój, nie będę już wiedział, jak zacząć. [2x:] Nie nazwę cię kluczem obłoków na niebie i echem błądzącym wśród ptaków i gwiazd. Nie nazwę cię nawet zgubionym wspomnieniem, bo wszystko, co piękne, dziś jeszcze jest w nas. Nie pytaj więc o nic, zbyt dobrze się znamy, wiesz przecież, co z tobą, co ze mną. O jednym pamiętaj: z najdalszej podróży napiszę do ciebie na pewno. Napiszę do ciebie na pewno. (x2) Dodaj interpretację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
„Nuty dla Danuty”, to piosenka pochodząca z płyty Krzysztofa Krawczyka pt. „Dla mojej dziewczyny” wydanej w 1979 roku.Posłuchaj w serwisach cyfrowych: https:
Ewa Krawczyk zdecydowała się wydać książkę o swoim znanym mężu, który odszedł w kwietniu zeszłego roku. Po raz pierwszy zdecydowała się poruszyć tak osobiste tematy jak bezskuteczne starania o dziecko. Super Express opublikował szczegóły. Krzysztof Krawczyk to prawdziwa legenda muzyki. Jego przeboje takie jak Chciałem być, Mój przyjacielu, Parostatek czy Za tobą pójdę jak na bal doskonale zna wiele pokoleń. Obdarzony silnym, barytonowym głosem piosenkarz podczas swojej kariery muzycznej zgromadził pokaźne grono fanów, którzy towarzyszyli mu podczas koncertów i z ciekawością oglądali jego publiczne Krzysztof Krawczyk, który często nazywany był polskim Elvisem Presleyem, w zeszłym roku odszedł niespodziewanie, pozostawiając w ogromnym smutku i rozpaczy nie tylko rodzinę, ale również tysiące słuchaczy. Informacja o jego śmierci obiegła kraj w Poniedziałek Wielkanocny 5 kwietnia 2021 Krawczyk – książka o związku z Krzysztofem KrawczykiemChoć od niespodziewanej śmierci ikony polskiej sceny muzycznej minął już ponad rok, jego bliskim nadal trudno jest pogodzić się z jego śmiercią. Żona artysty Ewa Krawczyk wielokrotnie wspomina go w wywiadach, nie ukrywając swojej rozpaczy po stracie po znanym piosenkarzu nie chce, by ludzie o nim zapomnieli, dlatego postanowiła napisać książkę, w której znajdą się wspomnienia z blisko 40 lat ich wspólnego życia. Podczas rozmowy z Super Expressem Ewa Krawczyk wyznała, że pisanie pomogło jej uporać się z zdanie w tej książce to jest akcja. Nie muszę mieć weny twórczej, ja po prostu siadam i piszę. W trakcie pisania przychodzą mi różne myśli i przelewam je na papier. Napiszę w niej całą prawdę – zdradziłaOkazuje się, że w książce nie znajdą się jedynie miłe i pozytywne chwile z życia piosenkarza i jego żony, ale również te bardziej Ewy Krawczyk zaczyna się od mocnego zdaniaSuper Express zamieścił pierwsze zdanie, którym Ewa rozpocznie swoją opowieść. Trzeba przyznać, że jest wyjątkowo mocne, ale też ma na celu raz na zawsze zwrócić uwagę na siłę, jaką autorka odzyskała w sobie po trudnym roku, gdy musiała nie tylko pogodzić się ze stratą męża, ale także stawiać czoła serii szkalujących zarzutów ze strony osób trzecich:Kiedy na mnie plują, nie mogę udawać, że pada deszcz – przeczytamy na początku Krawczyk opisała bardzo trudny dla niej czas, kiedy z mężem starali się o dziecko. Niestety ich próby powiększenia rodziny okazały się bezskuteczne. Wdowa po Krzysztofie Krawczyku najprawdopodobniej odpowie również na łamach książki na ataki pod jej adresem, które pojawiły się po śmierci jej męża. Część ludzi zarzucała jej wówczas rozrzutność i sprzeniewierzanie majątku na książkę o życiu Krzysztofa i Ewy Krawczyk?Ewa Krawczyk odebrała Złotego Fryderyka dla Krzysztofa KrawczykaWieniec od żony Krzysztofa KrawczykaKrzysztof KrawczykWeronikaZ zawodu redaktorka i copywriterka, z zamiłowania rysowniczka oraz malarka. Miłośniczka sztuki, która na co dzień spełnia się jako mama. YsDull.
  • cy73o83ujq.pages.dev/84
  • cy73o83ujq.pages.dev/18
  • cy73o83ujq.pages.dev/31
  • cy73o83ujq.pages.dev/59
  • cy73o83ujq.pages.dev/48
  • cy73o83ujq.pages.dev/4
  • cy73o83ujq.pages.dev/12
  • cy73o83ujq.pages.dev/26
  • krzysztof krawczyk dziś dla ciebie chcę ulub